Co prawda temat tzw. Tarczy Antykryzysowej został już opisany wielokrotnie, jednak chciałbym zwrócić uwagę na kwestie znajdujące się poza samą zawartością merytoryczną Ustawy. Całość działań wokół Ustawy uważam bowiem za utraconą szansę nie tylko na skuteczne wsparcie gospodarki, ale również na coś znacznie większego – na możliwość odzyskania poczucia wspólnoty.

Uwagi z dystansu (geograficznego).

  1. Wspólnota – dawno ją straciliśmy. Jeszcze niedawno potrafiliśmy się jednoczyć chociaż na chwilę. Tak było np. w przypadku przystąpienia do UE, czy NATO. Nie stało się to tym razem. Wielka szansa, aby wszyscy kłócący się o drobiazgi siedli i zastanowili się co można zrobić, została stracona. Wystarczyło wspólnie ustalić na co nas stać (i nie dyskutować, dlaczego tylko na tyle – od tego pieniędzy nie będzie więcej) i jak najskuteczniej wykorzystać te środki. Zamiast tego – kłótnia. Będzie to trwało tak długo, jak palce wskazujące będą zawsze skierowane od siebie. Uwaga dotyczy wszystkich.
  2. Oczekiwania – zanim została napisana pierwsza linijka ustawy, już wiedzieliśmy, że będzie to doskonały ratunek dla przedsiębiorstw. Taka komunikacja zbudowała słuszne oczekiwania, które zapewne znacznie przekraczają możliwości budżetu. W dalszej kolejności pojawiła się frustracja – Państwo znowu zostawiło mnie samego z problemem.
  3. Dialog – gdy dajemy prezent, warto dowiedzieć się jakie są oczekiwania obdarowywanego. Przedsiębiorcy potrzebowali pakietu, więc ewentualne konsultacje z organizacjami pracodawców przebiegłyby bardzo sprawnie. Jednak i tym razem Państwo uznało, że wie lepiej. A pzecież trudno jest w składzie rządu znaleźć kogoś z przeszłością biznesową (mówię o prowadzeniu własnego biznesu, a nie zarządzaniu cudzym Bankiem).
  4. Przejrzystość – nawet dobre intencje zostają zakopane pod pryzmą paragrafów. Na pewno tekst prawniczy nie musi być nieczytelny. W tej chwili przedsiębiorca nawet jak nie chce skorzystać z postanowień tarczy, to musi poprosić o konsultacje prawnika, czy jego działania są zgodne z nową Ustawą (patrz zapisy o Umowach z Centrami Handlowymi).
  5. Równość – Państwo do tej pory działało egalitarnie (np. 500+ dla wszystkich). W przypadku przedsiębiorców postanowiło zmienić taktykę i podzieliło ich na lepszych i gorszych. Podział dla nikogo nie jest zrozumiały, zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że celem jest utrzymanie miejsc pracy. To niestety tylko zwiększa rozbicie na My i Oni. Oni zabierają nam Nasze pieniądze, a w zamian nie możemy na Nich liczyć.
  6. Komunikacja – podziały będą rosły, bo zrezygnowano z poprawnej komunikacji. Obraz jaki pozostaje u osób nie będących przedsiębiorcami, to Państwo dające miliardy przedsiębiorcom i Przedsiębiorcy chowający pieniądze do kieszeni i zwalniający ludzi. Obraz nie tylko nieprawdziwy, ale bardzo szkodliwy.

Powyższe punkty to podstawowe zasady jakie powinno się stosować w sytuacjach kryzysowych. Niestety z nich nie korzystamy, a konsekwencje są szkodliwe dla wszystkich.